Salon

Takahiro

- I dobrze.- wyszeptał i musnął delikatnie jago usta.- Obiecuję że za parę dni się wyprowadzę.- mruknął i usiadł już obok niego.- Jutro zacznę sobie czegoś szukać.

Tristan

Kiwnął tylko głową. Przecież tak się umówili. Że to tylko rozwiązanie czasowe.
- Gdzie ty mi uciekasz? - zapytał, kładąc swoje ciepłe dłonie na jego dłoniach i całując go. - Właściwie to nie musisz zaczynać szukania już teraz. Mógłbyś się przez parę dni po prostu niczym nie przejmować i zostać ze mną trochę dłużej, co? - stwierdził. - Odpocząłbyś sobie od problemów...

Takahiro

- A nie będę ci przeszkadzać?.- spojrzał na niego i sie przytulił do niego bardzo mocno był szczęśliwy. Spojrzał mężczyznie w oczy i sie uśmiechnął rozkosznie.- Chciałbym ci cos powiedzieć ale nie wiem jak to zrobić.- wyszeptał.

Tristan

Tristan zastygł na chwilę w bezruchu, a potem spróbował się odprężyć. Nie znosił, gdy ludzie zaczynali coś mówić w taki sposób. Niepotrzebnie się przez to denerwował.
- Po prostu powiedz - westchnął, mocno oplatając go ramionami. - Wybaczę ci każde przeszkadzanie, jeśli tylko zaopiekujesz się moją kuchnią. Co ty na to?
Uśmiechnął się, tuląc policzek do jego włosów.

Takahiro

Zaśmiał się lecz po chwili spoważniał i spojrzał mężczyznie w oczy.- Kocham Cię.- wyszeptał i spuścił głowę. Po chwili wstał i podszedł do okna i oparł o nie swoje czoło po jego policzku uciekłą samotna łza nie chciał słyszeć odpowiedzi.

Tristan

Skąd ja wiedziałem, że właśnie to powie?
Takahiro chyba wiedział, że Tristan nie będzie potrafił odpowiedzieć mu tymi samymi słowami, bo wstał i odsunął sięod niego.
Tristan nie chciał go ranić, ale nie mógł też kłamać.
- Zależy mi na tobie - powiedział tak cicho, że nie był pewny, czy chłopak go usłyszał. - Zależy mi na tobie, ale cię nie kocham.
Jeszcze nie. Może kiedyś mógłbym kiedyś pokochać, ale nie wiem, czy chcę.

Takahiro

Odsunął sie od okna i skierował swoje kroki w stronę sypialni nie chciał tu być chciał uciec.
[zt]

Tristan

Przez chwilę się zawahał, ale potem wstał i ruszył w stronę drzwi, za którymi zniknął Takahiro.

*z tematu*

Takahiro

Czuł się źle wszedł do salonu i usiadł na kanapie i podkulił nogi pod siebie i się nie odezwał.- Wyprowadzę się jutro obiecuję.- wyszeptał, czuł się jak wtedy. Nadal trząsł się z zimna ale więcej się nie odezwał.

Tristan

Tristan, widząc, w jakiej pozycji skulił się chłopak, uklęknął przy kanapie i chwycił jego lodowate dłonie w swoje, a potem pochylił do nich głowę i przytknął spierzchnięte usta do bladej skóry.
- Przecież nie powiedziałem nie. - Potarł policzkiem wierzch dłoni chłopaka. - I nie chcę nawet słyszeć, że się wyprowadzasz.

Takahiro

Nie odezwał się tylko przytulił do niego i zaczął płakać, po chwili się odsunął.- Chce poznać twoją decyzję a potem chodźmy spać.- ziewnął i się przeciągnął tuląc jeszcze mocniej do jego ciała było mu bardzo zimno.

Tristan

Tristan był świadom, ze decyzję musi podjąć teraz. Nie dostanie więcej czasu do namysłu, nie dostanie więcej czasu na to, żeby lepiej poznać chłopaka. Jeśli chciał go przy sobie zatrzymać (a przecież chciał! i to za wszelką cenę!), musiał zgodzić się na jego warunki. Jeśli nic z tego nie wyjdzie, za jakiś czas po prostu się rozstaną.
Wstał i chwycił dłoń Takahiro, a potem bez słowa powoli skierował się w stronę sypialni.

*z tematu*

Takahiro

Poszedł, a raczej był ciągnięty w kierunku sypialni. Nie wiedział o czym mężczyzna teraz myśli bał się.
[zt]

Takahiro

Wszedł do salonu i usiadł na kanapie u przednio ściągając gitarę z ramienia. Rozłożył notatnik na pierwszej stronie i zaczął ćwiczyć piosenkę.
Grał bardzo płynnie nie pomylił się w ogóle, mruczał pod nosem nie zrozumiałe słowa były zrozumiałe tylko dla niego.

Takahiro

- No niech będzie bez mleka.- mruknął głośniej i się uśmiechnął, trochę nie podobało mu się że przerwał mu grę, przewrócił kartkę notatnika i zaczął grać nową piosenkę. Tym razem skupił się na tyle aby nic ani nikt nie mógł przerwać mu gry.