Sypialnia

Ryan

Obudził się wypoczęty. Otworzył oczy i przytulił się delikatnie do śpiącego mężczyzny. Wyglądał naprawdę słodko. Był bardzo przystojny, więc będzie musiał go pilnować. Nie zamierzał z nikim się nim dzielić.
Na szczęście miał zajęcia dopiero na jedenastą i mógł sobie jeszcze trochę poleżeć.

Alex

Poruszenie się Ryana obudziło Alexa. Otworzył,powoli oczy i zauważył,że Ryan mu się przygląda - Co robisz?- zapytał zaspanym głosem.

Ryan

-Kocham cię - odpowiedział z uśmiechem i pocałował jego miękkie wargi. - Obudziłem cię? - spytał. Może niepotrzebnie się do niego przytulał.

Alex

- To nic skarbie. Od rana mam zajęcia - powiedział Alex i pocałował go w czoło - W sumie to która jest godzina?

Ryan

-Trochę po siódmej - powiedział i westchnął cicho. - Naprawdę będę za tobą tęsknił. - Może zobaczą się w szkole, w końcu Alex miał tam dzisiaj zajęcia.

Alex

- Ja też kochanie- odpowiedział Alex- Muszę wstawać. Przed zajęciami muszę wpaść do siebie po książki i ubranie. Tak bardzo nie chce się z tobą rozstawać. Cały dzień osobno. Może uda nam się spotkać na obiedzie albo w liceum?

Ryan

-Będę czekał na ciebie w szkole, dobrze? I może pójdę popatrzeć na twoje zajęcia, jeśli oczywiście będziesz chciał - zaproponował i jeszcze na chwilę się do niego przytulił. Czuł, że dzisiejszego dnia nie będzie mógł myśleć o niczym innym, tylko o swoim ukochanym.

Alex

- Było by fajnie, skarbie. Mógłbym pokazać ci parę ruchów- zaśmiał się Alex i zacisnął dłoń na jego pośladku - Wiesz, np.jak się bronić przed takimi zboczeńcami jak ja.

Ryan

-Tylko ja nie wiem, czy chcę się przed tym bronić - wymruczał i pocałował go w szyję. - Szkoda, że mamy tak mało czasu - jęknął cicho i zaczął gładzić jego brzuch, który uwielbiał.

Alex

- Zależy na co masz ochotę kochanie- powiedział Alex, z uśmiechem delikatnie unosząc jedną brew - Mogę spełnić jakąś jedną twoją zachciankę.

Ryan

-Przez ciebie stanę się jakimś seksoholikiem - powiedział cicho, a jego policzki pokryły się rumieńcami. Znów pragnął jego bliskości, ale starał się opanować. Nie chciał znudzić się Alexowi.

Alex

- A tam seksoholikiem. Po prostu spragnionym przyjemności - powiedział Alex - Wybacz skarbie, ale wrócimy do tego wieczorem. Muszę coś zjeść i uciekać. Zrobisz mi kawę?

Ryan

Cieszył się, że Alex zmienił temat, bo już zaczęło mu szumieć w głowie.
-Oczywiście, co tylko zechcesz - powiedział uśmiechnięty. Pocałował go jeszcze raz i wyszedł x łóżka. - Czekam na ciebie w kuchni.
*z tematu*

Ryan

Już w drodze do sypialni po jego policzkach zaczęły płynąć łzy. Czuł się strasznie. Wszedł do pokoju i położył się na łóżku. Strasznie się wstydził. Teraz naprawdę czuł się tak, jakby był nic nie warty.

Alex

Alex zerwał się z łóżka i pobiegł za Ryanem Otworzył drzwi do sypialni. Mężczyzna leżał na łóżku i chyba płakać. Alex usiadł obok niego - Wybacz mi skarbie, to moja wina. Ty doszedłeś i za chwilę ja i nie zdążyłem połknąć. Dochodząc wziąłem głęboki wdech i tak samo wyszło. Przepraszam cię kochanie. Nie płacz