Salon/Kuchnia/Jadalnia

Alex

-Ja ciebie też. Teraz już rozumiem dlaczego wiele osób łączy seks z miłością. Kochanie się z ukochaną osobą jest o niebo lepsze. Jesteś cudownym partnerem Ryan.

Ryan

Przytulił się do niego mocno i zaczął składać delikatnie pocałunki na jego policzkach i szyi. Chciał już zawsze leżeć w jego ramionach i czuć, że Alex naprawdę go kocha.
-Było ci tak samo dobrze jak mi? Myślałem, że oszaleje - powiedział i uśmiechnął się do niego.

Alex

- Z nikim nie było mi tak dobrze. Czuję,że z tobą jestem gotów wszystkiego spróbować w łóżku. Doprowadzasz mnie do szaleństwa.
Gładził ciało chłopaka .Czuł bicie jego serca. Czuł,że znalazł swój raj.

Ryan

-Obiecałem sobie, że będę całował cię przez całą noc - zaśmiał się i pocałował jego usta delikatnie je przygryzając. - Byliśmy ze sobą już kilka razy i zawsze było inaczej. To niesamowite.

Alex

- Ty wciąż mnie całujesz a jest przecież dzień.Ale kocham to, wiesz. Tak jak kocham ciebie. Ale skarbie, nie samą miłością człowiek żyje...Masz coś w lodówce bo jestem strasznie głodny?

Ryan

-Napewno mam jakieś ciasto. Mogę też zrobić kanapki, chyba że chciałbyś sam czegoś poszukać. Wiesz już, że niestety nic specjalnego dla ciebie nie zrobię - powiedział z delikatnym uśmiechem.

Alex

- Zamówmy coś albo wyjdźmy gdzieś coś zjeść. Jak wolisz?

Ryan

-Wolałbym chyba zostać w domu. Strasznie mnie wymęczyłeś - odpowiedział i znów go pocałował. - Ale jeśli ty chcesz, możemy gdzieś wyjść - dodał po pocałunku. - Najpierw jednak muszę wziąć zimny prysznic. - Potrzebował tego. Musiał się odświeżyć, bo ich seks był bardzo wyczerpujący.

Alex

-Mogę iść z tobą. Obiecuje,że będę grzeczny?- słodko uśmiechnął się do ukochanego.

Ryan

-Lubię, kiedy jesteś niegrzeczny - powiedział zaczepnie. - Ale chyba nie dałbym rady zrobić tego jeszcze raz - zaśmiał się cicho i wstał z łóżka. Wypiął swoje pośladki zachęcająco i spojrzał na Alexa. -Idziemy? - spytał i oblizał swoje usta.

Alex

Alex znów klepnął go w pośladek, robiąc zaraz potem słodką minę- Za tobą pójdę wszędzie.

Ryan

Odwrócił się do niego i objął go za szyję. Patrzył na niego przez chwilę, a później mocno pocałował i delikatnie się o niego otarł.
-Tak bardzo się cieszę, że jesteś tylko mój - wymruczał i pociągnął go za rękę w stronę łazienki.
*z tematu*

Ryan

Położył pizzę na stole i zaczął robić sobie kawę. Przez te głupie myśli, które przechodziły mu przez głowę stracił apetyt.

Alex

- Kochanie-powiedział Alex wchodząc do kuchni- Nie gniewaj się na mnie proszę. Obiecuje,że wrócę szybkoi będę tylko twój. Zostanę u ciebie na noc. Tylko proszę nie smuć się, kocham cię.

Ryan

-Nic się nie stało - odpowiedział obojętnym głosem i wyjął z szafki cukier. Był pewny, że coś tu jest nie tak. On nigdy nie zostawiłby go dla jakiegoś chłopaka, którego nie zna i to jeszcze teraz, kiedy oni też się przecież nie znali. No chyba, że Alex był nim zainteresowany. Nie przemawiało do niego nawet to, że są z tego samego kraju.