|
- Forum Yaoi RPG |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafael
Administrator
Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:27, 30 Lip 2012 Temat postu: Pokój gościnny |
|
|
Jest tu jedno, idealnie zasłane, dwuosobowe łóżko, pusta szafa i również opróżniona komoda. Są tu dwie pary drzwi - naprzeciwko okien do salonu. a po prawej stronie do łazienki. Koło tych drugich wisi duże lustro, oraz obraz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gabriel
Switch
Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:58, 31 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Wszedł do pokoju ze swoimi rzeczami i od razu wszystko rozpakował do szafy i komody. Chciał tu zostać na trochę, nigdzie mu się nie śpieszyło. A jak Rafaela znał, to pogada, pogada i w rezultacie końcowym go nie wyrzuci. Chociaż z drugiej strony mógł się zmienić. Jak ostatnio się widzieli, to chyba nie miał zamiaru ponownie zaangażować się w jakiś stały związek, a teraz był tu ten cały Bill... Cóż, zobaczy jak to będzie wyglądało. Zastanawiał się też, czy Rafael mówił już temu swojemu chłopakowi o tym, że ma brata. Jeśli tak, to chyba za wiele nie powiedział... Chyba sam będzie musiał oświecić szarowłosego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriel
Switch
Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:44, 02 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Jako, że był miłośnikiem wina, to oczywiście miał jedną butelkę ze sobą. Przywiózł też, Bóg jeden wie po co, plastikowy kieliszek. No, ale przynajmniej nie musiał wyruszać na poszukiwanie szklanego po szafkach Rafaela. Tak czy siak otworzył sobie butelkę i nalał kieliszek. Po nim poszedł drugi i trzeci. Nim się obejrzał miał już pół wina za sobą i był lekko podchmielony. Postanowił więc wstać i pójść sobie pogadać do pokoju obok. Może "przypadkiem" powie o kilka słów za dużo? Uśmiechnął się do samego siebie i z butelką w dłoni ruszył do sypialni brata.
*z tematu*
Ostatnio zmieniony przez Gabriel dnia Śro 13:45, 02 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriel
Switch
Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:24, 12 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Wrócił do swojego pokoju - przynajmniej tymczasowo - i odłożył alkohol na bok. Postanowił wziąć prysznic, przebrać się i iść na miasto. Tak więc z resztą zrobił. Pół godziny później wyglądał jak młody bóg i był gotów do wyjścia. Uśmiechnął się jeszcze wrednie do swojego odbicia w lustrze. Chyba jednak jeszcze miał litość dla Rafaela. Inaczej nie dałby mu dnia i po prostu wszystko wypaplał. Zastanawiał się, jak ten cały Bill na to zareaguje. Zaśmiał się cicho do samego siebie pod nosem, po czym opuścił pokój, a następnie apartament, by udać się w bliżej nieznaną sobie stronę. Może wpadnie do jakiegoś klubu?
*z tematu*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriel
Switch
Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:40, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Wszedł do swojego pokoju, wziął świeże ciuchy z szafy (tak, już się zadomowił i rozpakował), po czym skierował się do łazienki, żeby się umyć. Zrobił to w niecałe pięć minut, właściwie ledwie się opłukując, ubrał się w nowe ubrania i wrócił do siebie. Przejrzał się w lustrze i z zadowoleniem wypisanym na twarzy pomaszerował do sypialni brata. Zastanawiał się przy tym w jakiej sytuacji zastanie te dwa gołąbeczki. Chociaż jak znał Rafaela, wiedział on w chwili, gdy tylko go usłyszał, że do nich wpadnie, więc się przygotował...
*Z tematu*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriel
Switch
Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:01, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Wszedł do swojego pokoju i usiadł twardo na łóżku, wzdychając. Spojrzał na drzwi zastanawiając się, czy Bill zdecyduje się przyjść za chwilę, czy może dopiero później, albo jak nie będzie jego brata. Przetarł twarz dłońmi i przeczesał włosy palcami. Ciekaw był, czy Rafael wyrzuci go jutro z domu. To było mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe. Musiał jeszcze dziś znaleźć sobie awaryjne lokum. Może jakieś małe mieszkanie? Oczywiście, że było go stać na ogromny dom. Ale on tego wcale nie potrzebował. Tacy ludzie jak oni nie bywają zbyt często w domu. Zwłaszcza nocą... Westchnął po raz kolejny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group deox v1.2 //
Theme created by Sopel &
Download
|