|
- Forum Yaoi RPG |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sasori
Seme
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles, USA
|
Wysłany: Pon 14:30, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Zilustrował nagie ciało chłopaka, zanim przykrył je materiałem szlafroka. Przeciągnął się czując, jak wszystkie kości boleśnie strzelają. Usiadł, przecierając twarz dłońmi i szukając swoich bokserek.
-Nie, dzięki.- wychrypiał przez zaciśnięte gardło. Nadeszła najwyższa pora, żeby wrócić do mieszkania. Było fajnie, zabawił się i z chęcią to powtórzy, ale nie może wiecznie przesiadywać u praktycznie obcego mężczyzny. Spojrzał na niego nieodgadnionym wzrokiem.- Będę się już zbierać.
Wstał i zaczął zbierać swoje ubrania. Kątem oka dostrzegł, że Kyle nie ruszył się z miejsca. Wyglądał, jakby bił się z własnymi myślami, albo miał ochotę rzucić się na niego i rozszarpać na strzępy za brak taktu. Liczył na tą pierwszą opcję. Albo najlepiej jeszcze inną.
W dość szybkim tempie ubrał się i pospiesznie zerknął na wyświetlacz swojej komórki nim włożył ją do kieszeni. Podniósł spodnie Kyle'a i wyciągnął z nich jego telefon. Wpisał swój numer, puścił do siebie strzałkę i odłożył na szafkę nocną. Liczył, że chłopak będzie chciał jeszcze kiedyś się z nim spotkać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyle
Switch
Dołączył: 12 Paź 2012
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:39, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Właściwie spodziewał się tego, że Sasori będzie chciał się zmyć i jego próby zatrzymania go spełzną na niczym, ale mimo wszystko miał chęć się skrzywić. Przywykł do tego, że to on sugeruje ludziom, że powinni opuścić już jego mieszkanie. Nawet jeśli bardzo chciał, żeby czerwonowłosy jeszcze został, duma nie pozwalała mu nic z tym faktem zrobić. Zatrzymał się więc w miejscu i obserwował, jak chłopak się zbiera, żeby odprowadzić go do drzwi.
Miał jego numer, a to znaczyło nie mniej, nie więcej, jak to, że jeszcze się zobaczą. Na jego twarz mimo wszystko z powrotem wpełzł pewny siebie uśmieszek.
- No, cóż... sądziłem, że skusisz się na mały maraton, ale skoro musisz iść - rzucił nieco wymownie, gdy stali już przy drzwiach wyjściowych. Na dobrą sprawę Sasori miał okazję zobaczyć tylko łazienkę i sypialnię w jego mieszkaniu, na tę myśl Kyle uśmiechnął się lekko. Następnym razem zaprowadzi go do kuchni.
<wychodzi>
Ostatnio zmieniony przez Kyle dnia Pon 14:41, 17 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Seme
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Los Angeles, USA
|
Wysłany: Pon 15:44, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Kyle odprowadził go do drzwi. Pierwszy raz dziwnie mu było wychodzić od tak sobie. Zresztą jeszcze nigdy u nikogo w mieszkaniu nie zostawał na noc. Kyle złamał jego jedną z najważniejszych zasad. I on na to przystał. Idiota.
Podszedł do chłopaka i objął go ciasno w pasie. Wpił się w jego wargi łapczywie wtargając do jego ust językiem. Złapał go za pośladek i ścisnął mocno, przybliżając swoje krocze do jego. Oderwał się dopiero po chwili i zerknął na ciemną plamkę tuż pod uchem Kyle'a. Uśmiechnął się rozbawiony.
-Maraton możemy sobie urządzić, kiedy tylko będziesz chciał.- Przejechał nosem po jego policzku.- A nawet tygodniową orgię, ale teraz muszę już lecieć...
Przelotnie musnął jego wargi i otworzył drzwi. Uśmiechnął się jeszcze nim zniknął na korytarzu. Odetchnął z ulgą. Było naprawdę fajnie, jednak najwyższy czas, aby wrócić do własnego mieszkania. No i jego samochód stał pod klubem. Miał nadzieję, że zastanie go całego...
*Z Tematu*
Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Pon 17:21, 17 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group deox v1.2 //
Theme created by Sopel &
Download
|