Pokój nr 2

Mark · Wysłany: Sob 15:36, 30 Mar 2013 Temat postu:

Mruknął coś cicho i pocałował usta Andy'ego. Nie mógł nie ulec, gdy chłopak tak go prosił. Przejechał dłonią od jego szyi, przez tors, aż do męskości. Ujął ją pewnie i zaczął poruszać dłonią, by dać chłopakowi jak najwięcej przyjemności. W między czasie opuszkami palców masował wejście chłopaka. Zaczął nimi delikatnie na nie napierać, by w końcu zacząć go rozciągać dwoma palcami na raz.

Andreas · Wysłany: Sob 17:15, 30 Mar 2013 Temat postu:

Uśmiechnał sie do chłopaka z wdzięcznością i jęknął głośno z przyjemności. Przygiągnął go do siebie i zaczął przygryzać, a później całować jego szyję. Był już bardzo rozluźniony. Tak, że palce Marka sprawiały mu tylko ogromną przyjemność. Nie mógł się doczekać, kiedy w końcu poczuje go w sobie. Uwielbiał być blisko niego.

Mark · Wysłany: Sob 17:21, 30 Mar 2013 Temat postu:

Zaczął obdarzać szyję Andreasa czułymi pocałunkami, w chwili gdy wyjmował z niego palce, by po kilku sekundach włożyć coś o wiele większego. Coś co również domagało się uwagi.
Mark jęknął rozkosznie, gdy poczuł jak mięśnie chłopaka zaciskają się na jego męskości. Już po chwili zaczął się w nim powoli poruszać, obejmując przy tym ciasno jego ramiona i ocierając się o niego całym ciałem.

Andreas · Wysłany: Sob 17:42, 30 Mar 2013 Temat postu:

Zaczął wzdychać przy każdym ruchu chłopaka. Było mu naprawdę przyjemnie.
-Uwielbiam cię słyszeć - mruknął do ucha szarowłosego, by za chwilę je przygryźć. Poczuł sie przy Marku bardzo bezpiecznie, kiedy ten mocno go objął i był tak blisko niego.
Uśmiechnął sie i złożył na jego ustach delikatny pocałunek, po czym przeszedł do szyi i przez chwilę jeździł po niej ustami.
-Chciałbym, żebyś był tylko mój - powiedział cicho, przez cały czas muskając jego szyję ustami.

Mark · Wysłany: Sob 17:54, 30 Mar 2013 Temat postu:

Spojrzał na niego zamglonym z przyjemności wzrokiem i po raz kolejny pocałował go prosto w usta, które szczerze uwielbiał.
Zarumienił się, gdy usłyszał słowa chłopaka. Przecież właśnie w tej chwili jest jego i nie ma zamiaru być kogokolwiek innego. Ani teraz ani jutro, ani dopóki będzie im się tak dobrze układać.
- Też bym tego chciał - szepnął i przyśpieszył trochę swoje ruchy. - I będę twój, jeżeli ty będziesz mój.

Andreas · Wysłany: Sob 20:04, 30 Mar 2013 Temat postu:

-Już od dawna jestem tylko twój - powiedział i zarumienił się. Taka była prawda. Już od dłuższego czasu chciał należeć tylko do Marka. Jęknął głośniej, kiedy chłopak trafił w jego czuły punkt. Doprowadzał go do szaleństwa. Jeszcze nigdy nie czuł sie tak jak teraz. No i w końcu powiedział, że chce być tylko jego. To wystarczyło, by go uszczęśliwić i dać nadzieję na to, że może będą ze sobą już zawsze. On naprawdę tego pragnął, chociaż jeszcze się nie poznali. Wiedział jednak więcej o szarowłosym, niż szarowłosy o nim.

Mark

Jego policzki zarumieniły się delikatnie, gdy usłyszał tak cudowne wyznanie Andreasa. No... wiedział o tym, ale to było takie miłe, wiedzieć, że komuś na tobie zależy. Tak bardzo mocno, by przez tyle czasu to uczucie nie wygasło.
Mark westchnął cicho, pogrążony w takich oto miłych myślach, otoczony przyjemnością, jaką dawał mu chłopak. W tym czasie sam starał się dawać jak najwięcej rozkoszy Andy'emu pieszcząc dłońmi jego piękne ciało i wchodząc w niego mocno, do samego końca.

Andreas

Z jego ust przez cały czas wydobywały się jęki. Czuł się wspaniale. Zacisnął mięśnie jeszcze bardziej, żeby było im jeszcze lepiej. Przymknął oczy i rozkoszował się tą przyjemnością. Dłonie Marka przesuwały się delikatnie po jego ciele, a pocałunki rozgrzewały go jeszcze bardziej.
Uśmiechnął się, kiedy zdał sobie sprawę z tego, że naprawdę będzie tęsknił za szarowłosym jeszcze bardziej. Nie wiedział, jak ma się niby skupić na lekcji. Przez cały czas w jego głowie będzie tylko Mark.

Mark

Sapnął głośno, gdy mięśnie chłopaka zacisnęły się na jego męskości. Odruchowo przyśpieszył swoje ruchy, odchylając głowę do tyłu i łapiąc mocno biodra Andreasa, przyciągnął je bliżej siebie. O tak, tak, tak. Czy mogło być mu teraz lepiej? Nie, na pewno nie mogło. Gdy był z Andym czuł się potrzeby i kochany, czego ostatnio bardzo mu brakowało.
Spojrzał zamglonym wzrokiem w oczy Andreasa i jęknął głośno, gdy chłopak poruszył się gwałtownie, wychodząc jego biodrom naprzeciw. Dłonią objął jego pulsującą erekcję i zaczął masować ją delikatnie, z czułością, co bardzo kontrastowało z jego chaotycznymi, mocnymi pchnięciami.
Och, no! Mógłby już tak wieczność...

Andreas

Mocno obejmował ramiona Marka i czuł w sobie jego głębokie ruchy. Wariował, po prostu wariował. Jęknął głośno, kiedy szarowłosy objął dłonią jego męskość i przylgnął do niego jeszcze bardziej. Tak jak się spodziewał nie wytrzymał długo. Już po chwili jego mięśnie się napięły, a na jego twarzy pojawił się spełniony uśmiech. Teraz tylko chciał poczuł rozkosz mężczyzny w soobie. Uwielbiał czuć go w taki sposób.

Mark

Mruknął cicho i pocałował Andy'ego. Doszedł chwilę po chłopaku w jego wnętrzu. Fala ciepła zalała jego rozgrzane ciało, sprawiając, że opadł bezwładnie na Andreasa.
Czuł się tak cholernie dobrze, że nawet jakby chciał to nie umiałby opisać tego słowami. Po prostu, cholera, nie.
Uniósł się lekko i pocałował w nos Andreasa. Zawsze uważał ten gest za szczególnie uroczy, chociaż przez gardło by mu to nie przeszło nigdy.
- Zaraz muszę iść - szepnął.

Andreas

Przytulił Marka do siebie i gładził jego plecy. Był wykończony. Uśmiechnął się, kiedy poczuł pocałunek na czubku swojego nosa. To było bardzo słodkie.
-Dobrze - zgodził się. W końcu on też będzie musiał zebrać się do szkoły, chociaż strasznie mu się nie chciało.
-Spotkamy się później? - spytał i westchnął cicho.

Mark

- No tak - odparł pogodnie. - Przyjdziesz do mnie później - oznajmił i wyszczerzył się jak głupek. Ten dzień zapowiadał się naprawdę dobrze. Z takim porankiem... nie mogłoby być źle.
Westchnął ciężko i wstał z łóżka. Szybko zarzucił na siebie swoje ubrania i odrobinę się ogarnął. Już był trochę spóźniony, a musiał jeszcze iść do swojego pokoju po książki.
Pochylił się nad chłopakiem i pocałował go czule na pożegnanie.
- W takim razie do zobaczenia... - szepnął mu w usta i odsunął się. Chwilę później wyszedł z pokoju, z pogodnym uśmiechem na twarzy.
*Z tematu*

Andreas

Po wyjściu Marka w pokoju zrobiło się jakoś tak pusto, ale łóżko nadal nim pachniało. Był wykończony. Przytulił się do poduszki i nawet nie wiedział kiedy zasnął. Chciał poleżeć tylko chwilkę, a później iść do szkoły, ale kiedy się obudził jego lekcje prawie się skończyły, więc już nie miał po co wstawać. Poleżał jeszcze chwilę, a później wziął szybki prysznic i włożył czyste ubrania. Spojrzał na zegarek i uśmiechnął się na myśl, że zaraz znów zobaczy szarowłosego. Włożył telefon do kieszeni i wyszedł z pokoju.
*z tematu*

Nao Kagami

Wszedł powolnie do pokoju. Rzucił dużą torbę obok łóżka i przeciągnął się mocno ziewając. Zamknął za sobą drzwi i rozejrzał się po pokoju. Jego wystrój nie był nadzwyczajny, zaś bałagan wskazywał na obecność współlokatora. Westchnął mocno i rzucił się na wolne łóżko wyciągając słuchawki z kieszeni, wkładając je do uszu i włączając pierwszą możliwą piosenkę. Był strasznie zmęczona, a każdy mięsień bolał go niemiłosiernie. Jedyne czego teraz pragnął to sen. Sześć kaw jednak mu to umożliwiało. Przekręcił głowę w stronę drzwi, po czym wyjął z torby zeszyt i długopis i zaczął spisywać jakieś pojedyncze myśli. Ciekawiło go jaką osobą jest jego współlokator i oczywiście kiedy będzie miał okazję go poznać.