Taras

Tom

Na tarasie zazwyczaj odbywają się wszystkie imprezy w lecie. Znajduję się tam grill i trzy stoliki z krzesłami. Są też tam dwa materace do opalania się. Do tego jest tam piękny widok, zwłaszcza przy zachodzie słońca, na bardzo ładny ogród.

Tokiya

Była ładna pogoda, więc po przyjściu do swojego chłopaka, jak już teraz nie obawiał się go nazywać, rozsiadł się na jego tarasie i westchnął cicho z uśmiechem, wyciągając z kieszeni telefon. Napisał do niego wiadomość "Wiesz, na tarasie czeka na Ciebie niespodzianka". Potem już tylko czekał, aż mężczyzna do niego wyjdzie. Miał nadzieję, że ucieszy się na jego widok.

Tom

Wszedł na taras z ogromnym bananem na twarzy. Może i nie widział Tokiyi zaledwie kilka godzin, ale już zdążył się za nim stęsknić.
Odłożył to co miał w rękach na stolik przy którym siedział chłopak i pochylił się nad nim, składając na jego ustach długi, namiętny pocałunek. Oderwał się od niego po chwili i powiedział wesoło:
- Fajnie, że już jesteś.

Tokiya

Tomowi również udało się go zaskoczyć, przychodząc na taras od razu z obiadem i kubkami. Uśmiechnął się na jego widok i odwzajemnił nieco stęskniony pocałunek.
- Skąd wiedziałeś, że jestem głodny? - zapytał wesoło, od razu przysuwając się do swojego talerza. - Nie miałem dziś czasu nic zjeść - poskarżył się, sięgając po sztućce. - A tobie jak mija dzień?

Tom

Uśmiechnął się, gdy usłyszał wesoły głos chłopaka. Również zabrał się za swój posiłek, chociaż niespecjalnie miał ochotę na jedzenie.
- Domyśliłem się, w końcu byłeś cały dzień w pracy. A ja... Hmm, początek dnia nie był najlepszy, ale później już tylko leniuchowałem i odpoczywałem. Więc w zasadzie to dzień mija mi dobrze, choć nie ukrywam, że z tobą mijałby jeszcze lepiej.

Tokiya

Tokiya uśmiechnął się pod nosem. Tak, on też wołałby z nim miło leniuchować, niż biec do roboty, jakakolwiek by nie była, ale co mógł poradzić?
Zjadł dość szybko obiad i poczekał chwilę na Toma, gdy ten również opróżnił swój talerz, poszli zanieść wszystko do kuchni, a potem zajęli miejsce w salonie. Czarnowłosy był już nieco zmęczony całym dniem. Rozmasował sobie kark i skrzywił się nieco.
- Przydałby mi się jakiś masaż - przyznał, choć na jego wargach błąkało się rozbawienie. - Żeby jeszcze było mnie stać na masażystę - rzucił. Sam nie zwrócił nawet uwagi, że wybrał płeć męską, po prostu zrobił to odruchowo. Kobiety naprawdę go już wcale nie interesowały.