Sypialnia

Alex

Jedna ze ścian jest w grafitowym kolorze. Wiszą na niej samurajskie miecze i różne zdjęcia ważne dla Alexa.Reszta ścian jest biała.Łóżko stoi pod oknem. Alex lubi zasypiać patrząc na księżyc. Wspomina wtedy rodziców.Za dnia w okna widać miejski park. W rogu stoi biurko . Na nim leżą różne książki i laptop. Obok jest ogromna szafa z lustrami. Mieści ona wszystkie ubrania i rzeczy Alexa. Na krześle w rogu leży kask motocyklowy, skórzane ubranie. Obok stoją wysokie,sznurowane buty. Całe niezbędne wyposażenie motocyklisty. Koło łóżka leża hantle. Alex lubi ćwiczyć wieczorami.

Alex

Kilka kropel wody spadło z jego nagiego ciała, gdy z łazienki szedł do sypialni. Podszedł do szafy i wyciągnął czarną parę jeansów i niebieską koszulkę. Nie lubił się stroić, od coś czystego i w bardziej sportowym stylu. Westchnął głośno czując otaczającą go pustkę. Postanowił pójść na spacer. Lubił oglądać wieczorami miasto tętniące życiem i kolorami. Wśród ludzi nie czuł się taki samotny.

Alex

Właśnie kładł się spać kiedy usłyszał sygnał wiadomości SMS. Sięgnął ręką na nocną szafkę i wziął telefon. Po chwili na jego twarzy pojawił się uśmiech, któremu towarzyszyło miłe zaskoczenie.
Miło było cię poznać... Tak brzmiała wiadomość od Tokiya.Nic wielkiego a jednak słowa te bardzo go uciszyły.Zastanowił się przez chwilę co odpisać. Nie chciał by jego słowa zostały źle odebrane przez chłopaka, w końcu wciąż pamiętał, że w tym kinie nie był wtedy sam.
"Mi również było bardzo miło cię poznać. Żałuje tylko, że tak krótko mieliśmy okazję porozmawiać. Jeśli miałbyś czas i chęci to moglibyśmy się kiedyś spotkać na kawie, obiedzie i poznać się lepiej. Byłoby naprawdę fajnie".
Nacisnął "Wyślij". Miał nadzieje, że szybko dostanie odpowiedź. Na chwilę zamknął oczy i przypomniał sobie ciepły uśmiech czarnowłosego. Z myślą o nim zasnął.

Alex

Poranne słońce brutalnie wdarło się przez okno budząc go z przyjemnego snu. Nie miał ochoty wstawać , dziś miał wiele zajęć. Po wykładach na uczelni miał zajęcia z samoobrony w wynajmowanej sali sportowej w tutejszym liceum. Spojrzał na telefon. Posmutniał,że nie widniała na niej odpowiedź od Tokiya. Powoli wstał i otworzył okno, wpuszczając świeże, orzeźwiające powietrze.

Alex

Weszli po chwili do sypialni. Ryan był owinięty ręcznikiem ale było oczywiste, że nie będzie w nim spał. Alex otworzył szafę i spoglądając na swoje ubrania zapytał - Chcesz coś do spania? Jakąś koszulkę, bokserki ?

Ryan

Sypialnia także miała w sobie coś azjatyckiego. Podobało mu się to.
-Możesz dać i to i to - odpowiedział Nie chciał spać nago. W końcu ustalili, że nie będą się z niczym śpieszyć i pozwolą sobie na lepsze poznanie. Zrobiło mu się zimno i nabrał coraz większej ochoty na wejście do łóżka Alexa i przytulenie do jego ciała.

Alex

W sumie wolałby przez całą noc czuć jego nagie ciało ale zapewne wtedy nie mógłby skupić się na rozmowie. Ryan zadrżał z zimna. Alex podał mu ubranie i delikatnie potarł jego zimne ramiona.
- Może chcesz coś do picia na rozgrzanie się? Mogę zrobić herbatę albo coś mocniejszego.

Ryan

Założył na siebie bieliznę i koszulkę, która śmiesznie na nim wisiała.
-Nie, dziękuje, ale jeśli ty coś chcesz, to na ciebie poczekam - powiedział i usiadł na łóżku. Alex w tym czasie ubierał się i co chwilę na niego patrzył. Uśmiechnął się do niego szeroko i nie przestawał na niego patrzec. Był bardzo przystojny.

Alex

Widok siedzącego na łóżku Ryana wywołał uśmiech na jego twarzy. Ubrał się szybko i podszedł do mężczyzny. Nachylił się i ucałował jego usta. Złapał na róg kołdry i odkrył łóżko - Myślę, że razem będzie nam ciepło.

Ryan

Wszedł pod kołdrę i poczekał aż Alex się położy. Później sam położył głowę na jego klatce piersiowej. Ciało chłopaka było naprawdę bardzo ciepłe.
-Ile masz lat? - spytał po chwili. Nawet tego jeszcze nie wiedział. Brunet musiał być od niego młodszy, ale były to najwyżej 3 lata różnicy.

Alex

- 22 lata- powiedział Alex, głaszcząc delikatnie plecy Ryana- Ty pewnie jesteś trochę starszy, skoro już pracujesz jako nauczyciel. A wiek gra dla ciebie dużą rolę jeśli chodzi o związki?

Ryan

Położył się inaczej. Tak, że teraz mógł patrzeć na twarz Alexa. Położył mu dłoń na policzku i uśmiechnął do niego.
-Tak, jestem dwa lata starszy. A co do tych związków to sam nie wiem. Najważniejsze jest to, co czujesz do drugiej osoby. Chociaż nie chciałbym być z jakimś starym dziadkiem - zaśmiał się.

Alex

Alex roześmiał się głośno - To ze mną to ci nie grozi. Wydaje mi się , że i za młody i za stary partner to nic dobrego. Ludzie w podobnym wieku mają często podobne zainteresowania czy światopogląd i łatwiej im się dogadać, tak jak nam teraz. Mi jest dobrze z tobą...

Ryan

Nie odpowiedział mu, tylko delikatnie pocałował. Lubił jego usta. Były takie miękkie. Chciał z nim zostać już na zawsze. Wiedział, że będą potrafili się dogadać. Ich wspólnym zainteresowaniem był sport. Napewno było tego więcej. Może lubili podobne filmy, albo muzykę.

Alex

Lubił te drobne czułości ze strony Ryana. Czuł się dzięki nim naprawdę dobrze - Skoro jutro nie pracujemy, to może wyjdziemy gdzieś razem? w jakie miejsca lubisz chodzić?