Sypialnia

Alex

Alex chciał rozkoszować się tą chwilą. Chociaż bardzo pragnął Ryana chciał by ten ich wspólny raz po takiej rozłące był idealny. Naślinił jeden z palców i zaczął zataczać kółeczka na wejściu ukochanego. Po chwili powoli zanurzył w nim palca.

Ryan

Wzdychał, jęczał i mruczał głośno, kiedy Alex pieścił go palcami. To on powinien go pieścić. Przecież to on go zostawił. Po jego policzkach zaczęły płynąć łzy. Zrozumiał, że chłopak kocha go tak samo jak on jego.

Alex

Alex spojrzał na twarz ukochanego. Zobaczył spływające łzy. Przestraszył się - Kochanie, boli cię. Coś źle zrobiłem?

Ryan

-Nie, Skarbie - powiedział cicho i uśmiechnął się do niego przez łzy. - Ty naprawdę mnie kochasz - dodał jakby to wyjaśniało jego łzy. Może nie powinien, ale teraz był bardzo szczęśliwy. Alex był dla niego wszystkim. Chciał zostać z nim już na zawsze.

Alex

Alex nie bardzo rozumiał o co chodzi Ryanowi. Uśmiechnął się tylko słodko- A coś ty myślał, głuptasku. Kocham cię najbardziej na świecie - powiedział - A teraz marzę by już być w dobie i kochać się z tobą.

Ryan

Westchnął cicho, kiedy usłyszał słowa Alexa. On także o tym marzył. Rozłożył uda jeszcze szerzej i spojrzał na ukochanego.
-Zrób to - Jęknął i uśmiechnął się do chłopaka. Jego chłopak wyglądał teraz naprawdę seksownie.

Alex

Alex ustawił się bliżej bioder ukochanego. Wylał na dłoń chłodny żel i zaczął delikatnie masować wejście Ryana. Potem kilka razy potarł swojego członka. Nakierował główkę ma wejście mężczyzny. Uśmiechnął się do niego - Kocham cię - wyszeptał i zaczął się powoli wsuwać.

Ryan

-Mmm - Westchnął głośno, kiedy poczuł w sobie gorącą, dużą i twardą męskość Alexa. Uwielbiał to uczucie. Było mu bardzo gorąco przez podniecenie, które owładnęło całe jego ciało. Czuł, że drży. Uśmiechnął się do mężczyzny i pogładził dłonią jego umieśniony brzuch. Chciał, żeby chłopak zaczął się już w nim poruszać.

Alex

Alex poczuł jak fala gorąca zalewa jego ciało. To co czuł kiedy był w Ryanie było nie do opisania. Tak bardzo tęsknił za jego ciepłem, bliskością. Zacisnął swoje dłonie na jego biodrach i zaczął sie powoli poruszać. Nie chciał sprawiać bólu ukochanemu. Chciał by w seksie czuł jego miłość.

Ryan

-Jest mi tak dobrze - westchnął i przytulił się do Alexa. Uwielbiał się z nim kochać. Mógłby nie wychodzić z łóżka i rozkładać dla niego nogi tyle razy ile tylko by chciał. Lubił patrzec na bruneta w takim stanie.

Alex

Już dawno nie czuł sie tak dobrze. Ryan objął go mocno i Alexowi nic więcej nie było potrzebne do szczęścia. Poruszał się w nim spokojnie ale dość mocno i namiętnie. Zagryzał z każdym pchnięciem skórę na szyi ukochanego, wzmagając przyjemność, którą obaj odczuwali. Był gotów wiecznie już trwać w tym stanie.

Ryan

-Szybciej, Skarbie - Jęknął i mocno pocałował usta swojego mężczyzny. Chciał czuć go w sobie jeszcze mocniej. Po takim seksie, jaki dawał mu Alex wszystko inne musiało się ułożyć. Był już pewny, że chce z nim zostać i spędzić resztę swojego życia. Byłby głupi, gdyby mógł zostawić bruneta. Ten chłopak był niesamowicie słodki, przystojny, mądry, ale też go kochał. Nie potrzebował niczego więcej.

Alex

Zaczął poruszać się szybciej. Tłumił swoje jęki w ustach Ryana. Odczuwał przyjemność każdą komórką swojego ciała. Bliskość i zapach Ryana go oszałamiały. Kochanie się z kimś wyjątkowym było dla niego intensywnym doznaniem. A Ryan był dla niego wyjątkowy. Był tym jedynym, wymarzonym partnerem.Alex całą miłość w kolejne pchnięcia.- Tak bardzo cię kocham - wyszeptał i przyśpieszył swoje ruchy.

Ryan

Nie był w stanie odpowiedzieć na wyznanie mężczyzny. Rozkosz go obezwładniła. Jęczał tak głośno jak chyba nigdy, a swoje dłonie zaciskał na ramionach Alexa. Jeszcze chyba nigdy nie kochali się tak intensywnie. Nie wiedział jak długo da radę jeszcze wytrzymać.

Alex

Jęki Ryana były rozkoszą dla jego uszu. Uwielbiał patrzeć na niego w takim stanie. Poruszał się w nim szybko i mocno. Dłoń wsunął między nich i zaczął pieścić jego męskość. Chciał by obaj razem osiągnęli orgazm.