Salon

Alex

Alex objął Ryana i obaj słuchali jak Takahiro gra. Brzmiało to całkiem fajnie.
-Przyniosę kieliszki- powiedział Alex i poszedł do kuchni.

Takahiro

Spojrzał na Ryan'a i się uśmiechnął.
- Dlaczego wybrałeś perkusję?

Ryan

Jeszcze chyba nigdy nie czuł się tak jak teraz. Zawsze był wyrozumiały i cierpliwy, a teraz po prostu coś go trafiało. Gdyby nie to, że dwaj pozostali tak otwarcie się do siebie uśmiechali i wymieniali spojrzenia, mógłby nawet polubić tego chłopaka. Teraz jednak strasznie go irytował.
-Nie wiem, czasem muszę się na czymś wyżyć - odpowiedział.

Takahiro

- Rozumiem.- powiedział z uśmiechem i zaczął grać Fuck the system. Wiedział że lepiej jak nie będzie drażnił tego chłopaka bo może się to źle skończyć, a nie potrzebował wrogów.

Ryan

Musiał przyznać, że chłopak grał bardzo dobrze. Teraz jednak nie to było dla niego najważniejsze.
-Podoba ci się Alex, prawda? - spytał wprost. Nie zamierzał ukrywać, że to widzi. Nie chciał też niezdrowej atmosfery.

Takahiro

- Owszem, ma coś w sobie, ale ja teraz nie szukam związku a ni nic, czeka mnie nagranie płyty więc skupiam się tylko na muzyce.- powiedział z uśmiechem, naginając trochę fakty.

Ryan

Nie powiedział już nic więcej. Sam też nie wiedział co ma o tym wszystkim myśleć. Alex mówił mu, że jest cudowny, że go uwielbia, a teraz? Teraz prawie w ogóle się nim nie interesował. Mógł zrozumieć, że chce pomóc człowiekowi, ale cała reszta była dla niego dziwna. Może powinien wrócić do siebie i zapomnieć o chłopaku, który zawrócił mu w głowie.

Takahiro

Nie przestawał grać, zaczął teraz grać kołysankę Dango.

Alex

Alex wrócił z kieliszkami. Atmosfera w salonie był gęsta - Ryan nalej nam wina, chcecie coś zjeść?

Takahiro

- Ja podziękuję, ale nic zjem, jedynie gdzie jest łazienka bo gdybym mógł to bym chciał się odświeżyć.- uśmiechnął się i odłożył gitarę na bok.

Alex

- Tam- powiedział Alex i wskazał jasne drzwi - Szafce pod zlewem masz ręczniki. Wszystkie płyny do kąpieli są na wierzchu.

Ryan

Od tego wszystkiego zaczęła boleć go głowa. Podszedł do Alexa i przytulił się do niego. Chciał znów czuć jego bliskość.
-Źle się czuję, chyba lepiej będzie, jeśli pójdę się na chwilę położyć - powiedział cicho i pocałował go wkładając w to wszystkie swoje uczucia.
-Nie mam prawa, by wtrącać się w twoje życie, ale pamiętaj o tym, że jesteś dla mnie bardzo ważny - powiedział i pogładził jego policzek.

Alex

- Szufladzie koło łóżka są tabletki przeciwbólowe, weź je. Ja jeszcze trochę posiedzę z nim. Nie martw się. Odpocznij - powiedział Alex i mocno go ucałował - Jak zaśniesz obudzę cię...

Takahiro

Wszedł do salonu z ręcznikiem na głowie, Był ubrany w spodnie od dresu i koszulkę na ramiączkach, na jego plecach widniał tatuaż skrzydeł, a na rękach miał blizny po cięciach.

Alex

Strój Takahiro odsłaniał jego ładne ciało, noszące ślady przejść. Na jego skórze widać było jeszcze krople wody. Alex przełknął slinę i wypił za jednym razem kieliszek wina.