Sypialnia

Ryan

Jęknął cicho, kiedy mężczyzna przygryzł jego dolną wargę. Nawet przy takich drobinych pieszczotach nabierał na niego wielkiej ochoty.
-Chcę być tylko twój, teraz - powiedział cicho i spojrzał na niego zawstydzony. Wiedział, że będzie czuł go bardzo mocno, ale chciał tego. Cały czas chciał więcej. Chłopak nie odpowiadał przez jakiś czas, tylko trzymał go w ramionach. Pomyślał sobie, że pewnie go nie chce, więc odsunał się na bok.
-Przepraszam, rozumiem, że nie zawsze masz ochotę na seks ze mną - wyszeptał, teraz już bardzo zawstydzony.

Alex

- Chodz do mnie- powiedział Alex - Nigdy się ode mnie się odsuwaj.To mnie rani...a kochać się z tobą zawsze chce...Ale też nie chce sprawić ci bólu po tych wszystkich razach.

Ryan

Nadal było mu głupio. Jego męskość zdradzała stan w jakim się znajdował, co wprowadzało go w jeszcze większe zakłopotanie. Zakrył się kołdrą, żeby nie było tego aż tak bardzo widać.
-Przy tobie nic mnie nie boli, jest tylko niesamowicie przyjemnie - odezwał się po chwili nieśmiało i przeczesał swoje dłuższe włosy palcami.

Alex

Alex wsunął dłoń pod kołdrę, sprawdzając czy faktycznie Ryan ma ochotę na seks, czy robi to ze względu na niego. Ku swojej uciesze odkrył,że West jest już bardzo pobudzony.
- Połóż się skarbie a ja zajmę się tobą.

Ryan

Zrobił to, co kazał mu Alex, ale i tak nie był pewien, czy naprawdę tego chce.
-Nie musisz tego robić, jeśli nie chcesz - powiedział cicho. Czuł, że jego policzki są zaczerwienione. Jego kochanek dotykał jego penisa i cały czas patrzył na jego twarz.

Alex

- Uwielbiam słodycze, a ty jesteś najsłodszą osobą na świecie. Chce cię kosztować zawsze kiedy mi tylko na to pozwolisz. A teraz mogę?

Ryan

Kiwnął tylko głową i delikatnie się uśmiechnął. Alex go rozpieszczał jak nikt inny. Uwielbiał czuć jego dotyk, pocałunki i to, jak jego męskość, przyjemnie go wypełniała. Cały czas jęczał cicho z przyjemności, kiedy mężczyzna dotykał dłonią jego chudego brzucha.

Alex

Alex przestał pieścić Ryana i spojrzał mu w oczy- Skarbie, wiem ,że tym rozmawialiśmy ale pozwól mi być na górze, ale poczuć ciebie w środku. Pragnę tego.

Ryan

Nie wiedział co ma powiedzieć. Chciał, żeby Alex był zadowolony, ale bał się, że nie będzie potrafił zrobić tego dobrze.
-Nigdy tego nie robiłem. Przepraszam, ale chyba nie mogę - powiedział cicho. Naprawdę bał się, że zrobi z siebie idiotę.

Alex

- To ja przeprasza, obiecuje,że już nie poruszę tego tematu. Nie chce cię zmuszać.

Ryan

-Ja po prostu nie wiem jak mam to zrobić - powiedział zawstydzony. Zawsze to on był rozpieszczany. Bał się, że nie będzie potrafił sprawić mu przyjemności.

Alex

- Skarbie, nic nie musiałbyś nic robić, ja zająłbym się wszystkim. Byłbym na tobie i sam bym...no wiesz. Ale nie chce cie zmuszać. Chce by było ci ze mną dobrze. Przepraszam, głupio się zachowuje - powiedział Alex i zaczął całować Ryana po szyi, torsie i brzuchu schodząc coraz niżej- To na czym to skończyliśmy?

Ryan

Nie chciał go zawieść. W końcu to tylko jeden raz, a uszczęśliwi tym mężczyznę.
-Zgadzam się - powiedział cicho i spojrzał na niego. Miał nadzieję, że tego nie zepsuje. Pocałował go mocno w usta i położył się pod nim.

Alex

- Ryan, posłuchaj mnie. Ja jestem switchem dlatego preferuje seks w obie strony i czasem lubię też kogoś poczuć w sobie, to też jest przyjemne. Ale nie mogę tego oczekiwać od ciebie. Wiem,że się zgadzasz tylko ze względu na mnie. A ja chce by seks był też spełnieniem twoich pragnień, a ty tego nie pragniesz, więc nie róbmy tego.

Ryan

Alex miał trochę racji, ale on bał się, że chłopak w końcu zatęskni za innym seksem.
-Nigdy tego nie robiłem, więc nie wiem jak będzie. Naprawdę chcę spróbować. Proszę - powiedział i spojrzał na niego tak, że teraz mężczyzna powinien być pewien tego, że jest dla niego bardzo ważny.